Kurcząca się podstawa do opodatkowania a naturalny wzrost

Gospodarka służy temu, aby tworzyć bogactwo i źródłem naszego bogactwa jest głównie gospodarka. Elementami tego bogactwa są różne dobra, które sami w jakiś tam sposób tworzymy i wymieniamy się nimi za pośrednictwem pieniądza – podstawowego środka wymiany dóbr. Niejako przy okazji tej wymiany (ale też przy innych okolicznościach) płacimy podatki, co oznacza, że część wypracowanego bogactwa przekazujemy jakby do dyspozycji państwa, które obdarowuje nim kogoś innego lub opłaca np. urzędników wykonujących dla nas jakieś ważne usługi. Łączne bogactwo tworzone w danym okresie czasu przez gospodarkę jest więc w pewnym uproszczeniu podstawą do opodatkowania, która po przemnożeniu przez jakąś skumulowaną stawkę podatkową różnych podatków daje sumaryczną kwotę podatku stanowiącego dochód budżetowy.

Kurczenie się gospodarkiIstotą prawa Laffera jest to, że wielkość procentowego udziału podatków w tworzonym bogactwie ma wpływ na samą wielkość podstawy do opodatkowania, co w bardzo poglądowy sposób obrazuje wykres kołowy obok. Wraz ze wzrostem udziału podatków powyżej jakiegoś nadmiernego poziomu, kurczy się pula bogactwa pozostająca do opodatkowania. Po prostu część bogactwa albo "ucieka" przed fiskusem (szara strefa) albo dochodzi do kurczenia się gospodarki (bezrobocie, bankructwa, emigracja itd.). Im mniej ludzi zajmuje się tworzeniem dóbr, tym mniej powstaje bogactwa (głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego staje się co najwyżej wyższa produktywność tych, co nadal pracują).
Chociaż na początku, w miarę wzrostu udziału podatków wielkość pozyskanego podatku (pole czerwone) rośnie, to po jakimś czasie dynamika tego wzrostu maleje, aż dochodzimy do takiego momentu (punkt B), od którego pole powierzchni wycinka czerwonego zaczyna już tylko maleć.

Na powyższym wykresie widzimy, że dla dwóch zupełnie różnych stawek podatkowych (S1 i S2) występują takie same wpływy podatkowe (pola powierzchni wycinków czerwonych są jednakowe). Różne są tylko podstawy do opodatkowania (kształt krzywej i zaznaczone na niej punkty są oczywiście czysto hipotetyczne).

Wystarczy, że taka sytuacja dotknie tylko część gospodarki, a skutkiem tego będzie nie tylko utrata podatków, ale i utrata bogactwa, które mogłoby powstać. Bezrobotni są przykładem utraty właśnie tego, co mogłoby powstać, gdyby nie zostali wykluczeni i pracowali dla gospodarki, czyli gdyby wytwarzali jakieś dobra. Tak samo pracownicy, a przede wszystkim przedsięborcy, którzy opuszczają nasz kraj i wykorzystują swoje umiejętności, aby zwiększać bogactwo w innych państwach.
Ważne jest tutaj zrozumienie samego mechanizmu zmniejszania się podstawy do opodatkowania oraz tego, że gospodarka posiada pewien wyższy potencjał, który został utracony. Pomyślmy o tym utraconym bogactwie, czyli o tym, co mogłoby powstać, gdyby gospodarka funkcjonowała normalnie.

Naturalny wzrost gospodarczy

To, co w pewnym stopniu ratuje budżet państwa jest naturalny wzrost gospodarczy, czyli zdolność gospodarki do wytworzenia z roku na rok coraz większej ilości bogactwa (rozpatrujemy tu naturalny wzrost gospodarczy, a nie takie czynniki wzrostu, jak np. inwestycje zagraniczne).
Innymi słowy, firmy i ludzie, którzy nadal funkcjonują w gospodarce potrafią dostarczyć na rynek (wytworzyć i sprzedać) coraz więcej dóbr.

Nasza kultura gospodarcza jest po prostu nastawiona na ciągłe usprawnienia, co z jednej strony wynika z chęci jeszcze większego bogacenia się oraz z tego, że wymusza to na nas rynek. Ciągle szukamy sposobów, aby ten sam produkt lub usługę wykonać mniejszym kosztem. Dzięki temu będziemy mogli obniżyć cenę finalną i zwiększyć tym samym wolumen sprzedaży (więcej dóbr = wzrost). A jeżeli nie obniżymy ceny finalnej, to przy mniejszym koszcie zwiększy nam się zysk, co wygeneruje popyt na jakieś inne dobra (więcej dóbr = wzrost), teraz albo w przyszłości, gdy np. dodatkowo uzyskany kapitał gdzieś zainwestujemy. Poza tym ludzie ciągle wymyślają jakieś nowe dobra, nowe towary czy usługi. Wzrost produktywności zawsze jest dla nas korzystny i zwiększa nasze bogactwo.

Naturalny wzrost gospodarczyŹródłem naturalnego wzrostu gospodarczego jest przede wszystkim wzrost produktywności pracy związany z innowacjami, czy rozwojem nowych technologii. Sumę tych wszystkich nadwyżek bogactwa uzyskaną w ciągu roku można w pewnym przybliżeniu oszacować jako tzw. wzrost produktu krajowego brutto – PKB, takie przynajmniej stoją intencje za tym popularnym wskaźnikiem gospodarczym .

Gdy rośnie gospodarka, to rosną również wpływy budżetowe, nawet wtedy, gdy stopa opodatkowania gospodarki jest stała w czasie. Na modelu krzywej Laffera można to zobrazować jako wzrost całego wykresu z upływem czasu.

Naturalny wzrost gospodarczy przy efekcie LafferaMoże się zatem tak zdarzyć, że stopy podatkowe mogą wzrosnąć do poziomu znajdującego się na prawo od punktu maksymalnego krzywej Laffera (B), czyli do poziomu, który przy dotychczasowej wielkości gospodarki powinien skutkować mniejszymi wpływami do budżetu. Z uwagi jednak na naturalny wzrost gospodarczy, punkt ten zostanie podniesiony do góry i przyszłe wpływy budżetowe na koniec roku podatkowego okażą się wyższe.

Z punktu widzenia na ogół krótkowzrocznej polityki budżetowej, jest jeszcze jeden czynnik, który gwarantuje wyższe wpływy budżetowe, a mianowicie czynnik czasu. Negatywne zjawiska w gospodarce, które będą odpowiedzią na wyższe stopy podatkowe pojawią się dopiero po jakimś czasie i będą zmartwieniem w kolejnym roku podatkowym, czy kolejnych ekip rządzących. W takim przypadku naturalny wzrost gospodarczy po prostu zniweluje tylko te problemy. Niestety te negatywne zjawiska w gospodarce mają również ujemny wpływ na samą zdolność firm do poprawiania swojej produktywności, a to oznacza, że naturalny wzrost gospodarczy również może się znacząco zmniejszyć. Mają na to wpływ nie tylko wysokie podatki, ale też nadmiar regulacji gospodarczych.

Wszystko to świadczy jednak o tym, jak trudna jest analiza i rozpoznanie efektu Laffera. Świadczy też o tym, że efekt Laffera mógł faktycznie mieć miejsce, ale został niejako przeoczony z uwagi na naturalny wzrost gospodarczy. Ciekawe tylko, jaki byłby naprawdę ten naturalny wzrost gospodarczy i jak wielkie bogactwo zdołalibyśmy wytworzyć, gdyby gospodarka działała w sposób nieskrępowany?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *